nauczanie młodzieży

  • Brak pracy domowej: karać czy nie?

    Kwestia karania ucznia za brak pracy domowej jest tematem, który budzi kontrowersje
    i wymaga rozważenia różnych aspektów. Decyzja o ukaraniu ucznia powinna być uważnie przemyślana, najlepiej jeszcze zanim zaczniesz pracę z daną grupą czy klasą. 
     
    Praktyczne rady:
     
    • 1. Pierwszy krok: Rozmowa indywidualna: Zanim zdecydujesz się na karę, indywidualnie porozmawiaj z uczniem. Zapytaj go o powody braku pracy domowej. Wysłuchaj uważnie jego punktu widzenia.
    • 2. Wytłumacz uczniowi / uczniom wartość pracy domowej: Wyjaśnij, dlaczego uważasz pracę domową za ważną. Podkreśl, jakie korzyści przynosi regularne wykonywanie zadań domowych, takie jak utrwalenie materiału czy rozwijanie umiejętności samodzielnego uczenia się.
    • 3. Przeanalizuj potrzeby ucznia: Sprawdź, czy prace domowe, które zadajesz, są interesujące i wartościowe z perspektywy ucznia. Czy można dostosować je do jego zainteresowań i potrzeb tak, aby były dla niego bardziej angażujące?
    • 4. Daj drugą szansę: Nie wymierzaj kary od razu. Daj uczniowi drugą szansę. Ustalcie wspólnie, jak można poprawić sytuację i osiągnąć cel wykonywania pracy domowej.
    • 5. Bądź elastyczny/elastyczna: Każdy przypadek jest inny, więc staraj się rozważyć indywidualne okoliczności i potrzeby ucznia.
    • 6. Ewentualne konsekwencje: Jeśli żadne inne podejścia nie przynoszą rezultatów, rozważ wprowadzenie konsekwencji za brak pracy domowej. Pamiętaj, że kara powinna być ostatecznością i stosowana w sposób rozważny. Powinna być także sprawiedliwa i niezależna od tego, który z Twoich uczniów na nią właśnie zasłużył. Upewnij się, że uczniowie są świadomi potencjalnych konsekwencji i że prawo nie zadziała wstecz. 
    • 7. Unikaj nadmiernego stosowania kar: Postaraj się, aby kara nie była jedynym środkiem zaradczym. Postaw na komunikację, zrozumienie i próby znalezienia alternatywnych rozwiązań.
    Kara powinna być stosowana bardzo rozważnie. Powinna być też czymś ostatecznym. Najpierw warto próbować innych metod, takich jak rozmowa, dostosowanie pracy domowej do potrzeb i możliwości ucznia czy wyjaśnienie jej wartości. Dopiero gdy wszystkie inne środki zawiodą, warto rozważyć wprowadzenie konsekwencji.
     
    Przypomnij sobie przypadek, gdy ukarałaś / ukarałeś ucznia za brak pracy domowej. Czy była to ostateczność, czy raczej pierwszy odruch? Co zrobiłabyś / zrobiłbyś teraz inaczej?
     
    Potrzebujesz więcej tego typu treści? Czy znasz mój kurs: Korepetycje z Metodyki?
  • Nie rób ciągle nowych rzeczy: o recyklingu treści słów kilka.

    W kontekście nauczania języka obcego, recykling treści, czyli powrót do wcześniej omawianych tekstów i zadań, stanowi istotny element efektywnego nauczania. Pomimo presji wprowadzania nowych materiałów, wartościowe jest powtarzanie i pogłębianie zrozumienia poznanych wcześniej treści.  Filozofia „less is more” odgrywa kluczową rolę, zachęcając do skupienia się na powtórzeniach i utrwaleniu materiału.
     
    W praktyce nauczania, recykling treści może przybrać różne formy. Zmiana kolejności, dodawanie nowych elementów lub modyfikacja formatu ćwiczeń sprawiają, że materiał staje się bardziej urozmaicony , zwiększający zaangażowanie uczniów.  Badania wskazują, że uczniowie odbierają to jako wartościowe, co przekłada się na lepsze utrwalenie omawianego materiału.
     
    Techniki recyklingu treści obejmują ponowne wykonanie ćwiczeń w parach, zmianę partnerów lub zamknięcie podręcznika i przypomnienie sobie jak największej ilości informacji. Te metody sprzyjają bardziej efektywnemu utrwaleniu materiału językowego.
    Kolejnym aspektem recyklingu treści jest wykorzystanie zadań otwartych, które umożliwiają bardziej szczegółowe i kreatywne podejście do omawianego materiału. Prośba o ponowne wykonanie zadań, z wplecionymi elementami o zwiększonym stopniu trudności,  poszerza i pogłębia umiejętności uczniów.
     
    Praktyczne rady:
    •  
    • 1. Zmienna forma powtórzeń:  Zmieniaj formę powtórzeń, aby unikać rutyny i monotoniczności. Dodawaj nowe elementy, modyfikuj kolejność, a nawet zmieniaj format ćwiczeń, aby uczniowie postrzegali materiał jako świeży i angażujący.
    • 2. Współpraca: Wprowadź element współpracy poprzez prośby o ponowne wykonanie ćwiczeń w parach, ale z różnymi partnerami. Wspólne prace nad materiałem mogą przynieść korzyści poprzez wymianę wiedzy i doświadczeń.
    • 3. Zadania otwarte i warianty trudności:  Wykorzystaj zadania otwarte, które pobudzają kreatywność uczniów. Ponowne wykonanie zadań, ale z trudniejszymi elementami, pozwala na rozwijanie bardziej zaawansowanych umiejętności.
    Przeanalizuj plan lekcji na najbliższy tydzień i zidentyfikuj możliwości recyklingu treści. Spróbuj różnych form powtórzeń i zaobserwuj, jakie metody są najbardziej efektywne w utrwalaniu materiału.
     
    Odpowiedz na pytanie, czy recykling treści wpływa pozytywnie na zaangażowanie i zrozumienie uczniów?
  • Nigdy nie prowadzę zajęć w 100% konwersacyjnych. Dlaczego?

    Przychodzi uczeń do Luizy i mówi: „Chciałabym zajęcia konwersacyjne. Chcę tylko mówić”. A co Luiza na to? „Nie!” (oczywiście grzecznie i z wytłumaczeniem, dlaczego nie. Patrz poniżej).

    Zajęcia w stu procentach konwersacyjne są popularną formą wśród uczniów średnio-zaawansowanych i zaawansowanych. Mogą być użyteczne w pewnych kontekstach, ale mogą również mieć wielkie ograniczenia. Ja te ograniczenia bardzo jasno widzę i informuję uczniów, dlaczego mówić będziemy dużo ale nie wyłącznie. Oto moje powody:

    Powód 1.

    Brak struktury: W pełni konwersacyjne zajęcia często nie mają struktury, co może prowadzić do chaotycznych dyskusji i braku celowości. A ja lubię skupiać się na celu! Struktura jest ogromnie ważna w procesie nauki, aby efektywnie przyswajać nowe informacje i stopniowo rozwijać umiejętności.

    Powód 2.

    Brak skupienia na słabościach: wybierają je uczniowie, którzy już dobrze mówią, ale prawdopodobnie ciężej idzie im słuchanie i gramatyka. „Konwersacje” mogą nie uwzględniać indywidualnych słabości Twoich uczniów. Co robię? Co proponuję? Dostosowanie materiału do potrzeb uczniów, a także skupienie się na obszarach, w których uczniowie mają trudności, które diagnozujemy na pierwszych kilku zajęciach.

    Powód 3.

    Brak różnorodności materiałów: Tak zwane „konwersacje” mogą polegać na bieżących rozmowach, co ogranicza różnorodność materiałów i tematów.

    Powód 4.

    Brak oceniania i mierzenia postępów: Zajęcia w stu procentach konwersacyjne mogą być trudniejsze do mierzenia postępów ucznia. Systematyczne monitorowanie jest mega ważne, aby zobaczyć, jak dobrze radzi sobie uczeń i jakie aspekty wymagają dalszej pracy. Uczeń musi widzieć, że dokonuje się postęp a nie, że pracuje cały czas na tym samym zasobie!

    Powód 5.

    Utrzymanie równowagi: Ważne jest, aby znaleźć równowagę między konwersacjami a innymi elementami nauki, takimi jak gramatyka, słownictwo, czy pisanie. Skupienie się wyłącznie na konwersacjach może prowadzić do zaniedbania innych kluczowych aspektów języka.

    Pytanie o to, dlaczego nie prowadzę konwersacji, to jedno z pytań na kursie „Masterclass. Praktyki z Metodyki”. Poza nim, jest jeszcze 49 innych. Znasz program kursu? 

    Startujemy już 01.08!

    Zarejestruj się tu: MASTERCLASS

  • I co się tak rozpychasz? 5 mitów na temat nauczycielskiej asertywności.

    Spójrzmy prawdzie w oczy: asertywni nauczyciele nie są idolami pokojów nauczycielskich, a przynajmniej nie lubią ich osoby nieasertywne. No a skoro asertywnych się nie lubi, to może lepiej asertywnym nauczycielem nie być? Po co grabić u dyrektora i koleżanek? Po co się uczyć umiejętności, która spowoduje, że ludzie będą mnie unikać?

    Wokół asertywności w edukacji narosło sporo mitów, a jako to z mitami bywa – niespecjalnie dużo mają wspólnego z prawdą, jednocześnie mocno wpływając na nasze zachowania, przekonania i decyzje. Czas się z nimi rozprawić, drogi nauczycielu i droga nauczycielko!

    Mit 1. Asertywność to rozpychanie się łokciami i mówiąc szczerze – to zwykły brak kultury.

    Asertywność stawiana jest zwyczajowo w złym świetle, jako brak kultury osobistej, rozpychanie się, nie zwracanie uwagi na innych i brak empatii. A skoro taki to straszny twór to nie bardzo chcemy ją posiąść. Mając takie podejście sami zatrzymujemy się przed uczeniem się asertywności i uszczęśliwieniem się w życiu zawodowym i prywatnym. Skazujemy się na bycie ofiarą decyzji innych ludzi – czasem ucznia, czasem rodzica, czasem dyrektora, czasem innego nauczyciela, czasem klienta.

    Obalamy: asertywność to z definicji szacunek do siebie i innych, traktowanie siebie jako osoby ważnej i wartościowej – na równi z tym, jak ważne i wartościowe są inne osoby. Tu nie ma miejsca na stawianie tej umiejętności w złym świetle. Oby każdy z nas i każda z nas jak najszybciej nauczyła się z niej korzystać.

    Mit 2. Asertywność to ciągłe odmawianie.

    Osoby asertywne podobno ciągle mówią „nie”. Trochę to słabe, co? No bo po co mam się uczyć mówienia „nie” – a co jeżeli naprawdę będę chciała skorzystać z jakiejś propozycji? Czy to nie jest brak konsekwencji? Nie chcę się nauczyć asertywności, bo nie chcę cały czas odmawiać.

    Obalamy: możesz asertywnie się zgadzać! Najważniejsza jest jasna wizja swojego życia zarówno zawodowego jak i prywatnego. Mając ją problem się rozwiązuje. Kiedy ktoś zgłasza się z prośbą, możesz się asertywnie zgodzić, jeżeli prośba jest zgodna z Twoją wizją. Możesz odmówić, jeżeli prośba jest z nią niezgodna. I tyle.

    Mit 3. Osoby asertywne są niemiłe.
    To niestety wynik naszego wychowania, szczególnie wychowania dziewczynek. Standardowo bywamy wychowywane do bycia potulnymi, niewychylania się, niedążenia do realizacji swoich marzeń. A jeżeli to robisz? No cóż, zbyt miła to Ty nie jesteś.

    Obalamy: Asertywność nie ma nic wspólnego z byciem miłym albo niemiłym. Mylimy tu pojęcie asertywności i agresji – ludzie agresywni dążą po trupach do celu i do realizacji swoich planów kosztem innych ludzi. To nie jest asertywność. Asertywny nauczyciel szanuje swój czas, szanuje swoją wizję, szanuje swoje plany ale nie realizuje ich kosztem innych nauczycieli. Nie daje jednak także innym działać bez uszanowania swoich potrzeb.

    ​Mit 4. Nikt nie lubi asertywnych osób.

    A czy Ty lubisz osoby asertywne? Wiadomo, jeżeli prosisz mnie o coś, ale ja nie mogę się na to zgodzić, bo nie jest to spójne z moją wizją, nie jest jakoś wyjątkowo miło. Skierowałaś do mnie prośbę mając nadzieję, że Ci pomogę. Ale ja nie mogę wziąć odpowiedzialności za Twoje nadzieje. Zawsze komuś będzie przykro. Szedł po „tak” ale dostał „nie”.

    Obalamy: Pamiętajcie! Nie bierzemy odpowiedzialności za uczucia innych ludzi (uczniów, rodziców, nauczycieli w szkole), za to czy nas lubią czy nie – co więcej, nie mamy na to większego wpływu. Mamy wpływ tylko na siebie i swoje emocje. Nie kierujmy się podejmując decyzję tym, cz będziemy lubiani.

    Mit 5. Niektórzy są za bardzo asertywni.

    Jak to za bardzo???

    Obalamy: Nie możesz być za bardzo asertywny czy asertywna. Nie możesz szanować się za bardzo. Możesz być za mało asertywny ale kiedy już nauczysz się i przejdziesz przez ten proces (tak!!! to jest proces!!! a nie jednorazowa decyzja), staniesz się osobą asertywną i tyle – nie przesadzisz z tą umiejętnością. Nie mylmy asertywności i agresji.

  • Nauczycielko! Nauczycielu! Nie daj sobą manipulować!

    Opowiem Ci teraz kilka słów o manipulacji, pokażę przykład, jak mną kiedyś próbowano zamanipulować i zaproszę na webinarium, które otrzymują osoby zapisane na trening asertywności. Doczytaj do końca.

    ​W codzienności szkolnej (i nie tylko szkolnej) często słyszymy o manipulacji: o manipulujących uczniach, o manipulujących rodzicach, o klientach zgrabnie wkręcających nas, o dyrektorach z wyjątkową umiejętnością zaczarowywania życia. Nie mówiąc już o mediach manipulujących nami, politykach naginających rzeczywistość. Ale czy na pewno wiemy, czym właściwie jest manipulacja?

    W najprostszym rozumieniu, jest to takie zachowanie, które znacząco wpływa na nas, na nasze działania i decyzje a które ma ukrytą intencją i jest nią realizacja własnych planów, osiągnięcie własnych, konkretnych celów. Jesteś manipulowany / manipulowana w środowisku szkolnym wtedy, gdy Twój rozmówca (uczeń, rodzic, inny nauczyciel, dyrektor, metodyk) realizując własne zamierzenia wykorzystuje sugestie, nacisk czy stwarza specyficzne, potrzebne do realizacji „planu” warunki. Brzmi znajomo?

    Kiedy jesteśmy podatni?

    Na manipulację najbardziej podatne są te osoby, które mają dość niską pewność siebie oraz zaniżoną samoocenę. Naprawdę łatwo je wykorzystać: osoba manipulująca użyje pochlebstwa, pozytywnej oceny, zauważy zdolności, zaspokoi potrzebę szacunku, bycia dobrym, zauważanym, docenianym. Zrobi jednak coś więcej: wplącze nas w zależność i wdzięczność. Kiedyś usłyszałam: „Nie możesz zrezygnować z tych lekcji, pani Marta tak Cię ceni!”. Klasyka. Nie ma znaczenia, czy ja mam siłę, chęć, czas… Manipulator stosując technikę pozornej realizacji dotychczas niezaspokojonych potrzeb, generuje w osobie manipulowanej motywację do określonego zachowania, myślenia czy kontaktu, który jest celem manipulatora. Ja się nie dałam i nazwałam manipulację manipulacją. I wiecie co? Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki się skończyła. Zdemaskowana.

    Jeżeli Twoja nauczycielska samoocena jest niska (nie wstydź się tego, wielu z nas, nauczycieli tak ma), jesteś wyjątkowo wystawiony na bycie manipulowanym. Czy bliska jest są poniższe cechy?

    1. masz przekonanie, że nie podołasz jakimś zadaniom;
    2. masz niską tolerancję krytyki;
    3. odbierasz jakiejkolwiek porażkę (nawet drobną) jako coś karygodnego, za co powinieneś zostać ukarany;
    4. odbierasz rzeczywistość w „czarnych barwach”;
    5. masz negatywny stosunku do jakichkolwiek zmian, nowych znajomości czy wyzwań;
    6. jesteś bardzo autokrytyczny;

    To Ty? Czas zacząć się chronić.
    Pierwszy krok to świadomość, że niska samoocena to otwarte drzwi do bycia manipulowanym. ​Pierwszy krok już zrobiłeś i zrobiłaś – brawo :).

  • Metoda: „Jak… tak aby…?”

    Dzisiaj zaproponuję Ci udział w ćwiczeniu na podnoszenie kreatywności w kontekście rozwiązywania własnych, nauczycielskich problemów.
    Metoda, której użyjemy, nazywa się „Jak…., tak aby…”. Nie wystarczy zadać sobie pytania: „Jak zarobić więcej pieniędzy”. Nasza głowa nie otrzymuje wtedy wystarczającego bodźca do pracy kreatywnej. Ale już: „Jak zarobić więcej pieniędzy, tak aby pojechać do Meksyku?” jest bardziej skonkretyzowane i motywujące.

    W ten sposób możesz radzić sobie z różnymi wyzwaniami nauczycielskimi. Do każdego z podanych poniżej wymyśl przynajmniej 15 różnych odpowiedzi:
    1. Jak zaplanować swoje lekcje i zadania z wyprzedzeniem, aby uniknąć stresu i chaosu?
    2. Jak utrzymać swój stół i pliki w porządku, aby szybko znaleźć potrzebne informacje?
    3. Jak wykorzystać narzędzia technologiczne, takie jak aplikacje do planowania i komunikacji, aby ułatwić sobie pracę jako nauczyciel?
    4. Jak nawiązać relacje z innymi nauczycielami i współpracować z nimi, aby dzielić się pomysłami i wiedzą?
    5. Jak stale się rozwijać i uczyć nowych rzeczy, aby być na bieżąco z najnowszymi metodami i narzędziami nauczania?
    6. Jak dbać o swoje zdrowie i dobre samopoczucie, aby mieć siłę i energię do nauki i pracy?
    7. Jak dodawać elementy zabawy do swoich lekcji, aby zachęcić uczniów do udziału i utrzymania ich uwagi?
    8. Jak znaleźć równowagę pomiędzy pracą a życiem prywatnym, aby uniknąć wypalenia zawodowego jako nauczyciel?


    Czy któraś z odpowiedzi Cię zaskoczyła?
    ​Czy zastosujesz to ćwiczenie z uczniami?

  • Najważniejszy i największy błąd twórców edukacyjnych czyli jak nie strzelić sobie „samobója”.

    Ostatni webinar dla edunation wywołał spore poruszenie wśród osób tworzących materiały edukacyjne. Nie widzieliście? Nic straconego, można wciąż go zobaczyć tu: https://www.youtube.com/watch?v=qHQ9nFuzv7U

    Podsumujmy go więc: Piszesz edukacyjnego bloga? Odpowiedz:

    • Dla kogo?
    • Skąd wiesz, czego tej osobie potrzeba?

    Piszesz materiały edukacyjne? Odpowiedz:

    • Dla kogo?
    • Skąd wiesz, czego tej osobie potrzeba?

    Kursy? Podręczniki? Metody? Mastermindy? Artykuły? Dokładnie ta sama historia…

    Badanie potrzeb Twoich odbiorców (nauczycieli, czytelników, uczniów, rodziców…) jest niezwykle ważne, ponieważ tylko ono pomoże Ci zrozumieć ich oczekiwania, co z kolei pozwoli Ci być potrzebnym: lepiej dostosować treści do ich potrzeb.

    Lepsze dopasowanie Twoich treści do potrzeb Twoich odbiorców = większy sukces w Twojej dziedzinie. Tak jak Ty definiujesz sukces.

    Korzyści?

    • lepsze zrozumienie tego, co jest dla Twoich odbiorców (nauczycieli, czytelników, uczniów, rodziców…) ważne i jakie problemy próbują rozwiązać (usłysz problem! najlepiej, gdy nazwany jest spontanicznie!).
    • identyfikacja nowych możliwości, które można zaoferować Twoim odbiorcom.
    • rozwój nowych pomysłów, które są bardziej dopasowane do potrzeb Twoich odbiorców.
    • lepsze zrozumienie konkurencji. Tak!

    Jak to zrobić?
    Istnieje wiele sposobów na badanie potrzeb Twoich odbiorców. Oto kilka przykładów:
    1. Ankiety: Możesz przeprowadzić ankietę online lub papierową, w której pytasz Twoich odbiorców o ich preferencje, opinie i problemy.
    2. Analiza danych: Możesz zbierać dane z różnych źródeł, takich jak strony internetowe, media społecznościowe. Analiza danych może pomóc Ci w identyfikacji wzorców i trendów wśród Twoich odbiorców, co pozwoli Ci lepiej dostosować swoje działania do ich potrzeb.
    3. Badania jakościowe: Możesz przeprowadzić badania jakościowe (np. wywiady), aby uzyskać bardziej szczegółowe informacje na temat opinii i potrzeb Twoich odbiorców. Badania jakościowe pozwalają na bardziej wnikliwe zrozumienie Twoich odbiorców i mogą pomóc Ci w opracowaniu bardziej skutecznych strategii.
    4. Obserwacja: Możesz również obserwować zachowania Twoich odbiorców, aby uzyskać informacje na temat ich preferencji i potrzeb.
    5. Interakcje: Możesz także rozmawiać z Twoimi odbiorcami i pytać ich o ich opinie i potrzeby. To może być poprzez interakcje osobiste, takie jak spotkania, czy telefoniczne rozmowy, ale również poprzez media społecznościowe i wiadomości e-mail.
    Moje ulubione? 3, 4 i 5.

    Pamiętaj, twórco!!! Badanie potrzeb Twoich odbiorców jest procesem ciągłym, nigdy się nie kończy. Wymaga regularnego monitorowania i analizowania wyników, aby utrzymać swoją wiedzę na bieżąco i kontynuować dostosowywanie swoich działań do potrzeb Twoich odbiorców. Sorry, taki life ;).

  • Czy asertywny nauczyciel się taki urodził?

    Sporo mówi się o asertywności i jej braku w różnych kontekstach, także wśród nauczycieli. A co za tym idzie, sporo narosło mitów, niedomówień, przekłamań na jej temat. Bo cóż to znaczy, kiedy o koleżance z pokoju nauczycielskiego mówimy: Ona to jest dopiero asertywna… Czy to komplement czy wręcz przeciwnie? Chwalimy ją czy raczej nie za bardzo?

    Mam przekonanie, że w tak zwanym 'mainstreamie’ słowo „asertywność” nabrało cech, których w rzeczywistości nie ma. Bo asertywność to nie agresja, to wcale nie jest koniecznie odmawianie i koniecznie mówienie „nie”. Asertywność to szereg umiejętności i nie sądzę, że można je „posiąść” w całości – jak każda umiejętność może i powinna być rozwijana, ale – co ważne – w zależności od okoliczności – będzie jej więcej lub mniej. Poniższy wachlarz umiejętności nauczyciela wchodzi w ten asertywny zakres (uwaga: umiejętności a nie cech wrodzonych):

    1) umiem mówić dyrektorowi / koleżance / rodzicowi NIE (nie chcę, nie teraz, nie w ten sposób…)
    2) umiem mówić dyrektorowi / koleżance / rodzicowi TAK (tak właśnie tego chcę, tak – pomóż mi…)
    3) mam poczucie własnej wartości (tak – jestem O.K. ale Ty też jesteś O.K.)
    4) mam szacunek dla samej siebie ale także mam szacunek dla innych
    5) jestem pewna siebie ale nie arogancka w kontakcie z dyrektorem/ koleżanką / rodzicem
    6) jestem skuteczna w swoich działaniach ale nie kosztem innych ludzi
    7) umiem respektować swoje prawa (w domu, w szkole, w klasie, na zebraniu)
    8) umiem przyjmować krytykę nieegocentrycznie
    9) umiem przyjmować pochwałę nieegocentrycznie (bez lęku, stresu, bez poczucia winy)
    10) umiem wyrażać uczucia i opinie (wobec dyrektora, uczniów, klientów, rodziców, w życiu osobistym).

    Czym w takim razie charakteryzuje się koleżanka z pokoju nauczycielskiego, którą nazywamy asertywną?
    1) mówi o sobie dobrze
    2) mówi o swoich wadach
    3) przyznaje się do błędów
    4) prosi o coś, co chce lub jej się należy
    5) odmawia, kiedy propozycja łamie jej prawa lub potrzeby
    6) przyjmuje komplementów
    7) przyjmuje krytykę
    8) kończy trudne sprawy, rozmowy
    9) reaguje na trudne sprawy innych

    Asertywność nigdy nie jest zjawiskiem w oderwaniu od innych ludzi. Asertywność nie jest przeciwieństwem empatii – co więcej pojawia się coraz częściej hasło „empatyczna asertywność”, bo to zawsze jest relacja ja-inni, w której ja i inni jesteśmy zrównani w prawach i potrzebach i nic nie odbywa się kosztem moim ale także nic nie odbywa się kosztem innych – w przeciwnym wypadku rozmawiamy już nie o asertywności ale o agresji i uległości – w szkole, w pracy, na korepetycjach, w kontaktach z koleżankami w pracy i poza nią, w kontaktach domowych.

    Pamiętajcie o tym, drodzy nauczyciele i drogie nauczycielki. Respektujecie swoje prawa ale pamiętajcie, że to także prawa innych. A jakie one są lub mogą być? Masz prawo / inni mają prawo do:

    • samodzielnego ustalania swoich celów / samodzielnego podejmowania decyzji
    • bycia traktowanym z szacunkiem
    • odpowiadania „nie” na prośby zmiany zdania (!!!)
    • popełniania błędów (!!!)
    • proszenia o pomoc
    • nielubienia niektórych ludzi (co nie oznacza braku szacunku!)
    • dbania o siebie (tak, masz prawo być chora!)
    • dobrego humoru
    • bronienia własnej godności także wtedy, gdy popełniasz błąd

    Czy z takimi cechami człowiek się rodzi? Absolutnie nie! Niektórym (w zależności od wielu czynników, także wychowania) jest prościej, innym trudniej, ale każdy może i powinien to ćwiczyć.