motywacja

  • Ratunku! Co mam zrobić, moi uczniowie chcą tylko mówić?

    Też mi problem – pomyślą niektórzy z Was. 
     
    Dla części osób czytających ten poradnik to pytanie w ogóle nie jest problemem, bo takich uczniów po prostu nie macie. Wręcz przeciwnie, trzeba ich wyciągać do mówienia i zachęcać do aktywności. Natomiast bywa tak, że mamy uczniów, którzy chcą wyłącznie mówić. Najczęściej są to uczniowie dorośli lub młodzi dorośli, często na zajęciach indywidualnych. Ich poziom języka obcego jest na tyle rozwinięty, że na prawie każdy temat są w stanie porozmawiać (poziom B1, mocniejszy B1, czasami B2, a czasami wyższy). Chcą tylko i wyłącznie mówić, mówić, mówić, mówić, mówić… No i można się zastanowić, w czym właściwie jest problem. Czy taki uczeń to nie czyste złoto? 
     
    Czy to jest problem, czy to nie jest problem? Przecież uczymy się języka głównie po to, aby mówić. Hmmm, czy na pewno? 
     
    • Uczymy się języka po to, żeby rozumieć ze słuchu to, co do nas jest mówione. Czasami przez drugiego człowieka, czasami w telewizji, czasami w radiu, czasami na dworcu, czasami na lotnisku.
    • Uczymy się języka po to, aby funkcjonować również w takim świecie, gdy czasami jesteśmy  zmuszeni coś zapisać.
    • Czasami musimy również coś w tym języku przeczytać. 
    Poprawa gramatyki, rozwijanie słownictwa i innych umiejętności językowych są również niezwykle istotne. Najważniejsze jest oczywiście mówienie, ale nie należy zapominać o pracy nad pozostałymi umiejętnościami. 
     
    Jak skonstruować lekcję, żeby pomóc uczniowi rozwijać inne umiejętności niż tylko mówienie?
     
    Praktyczne rady:
     
    1. Ustal realistyczne cele nauczania: Kiedy masz ucznia, który uwielbia mówić, zacznij od wyznaczenia realistycznych celów nauczania. Zamiast próbować całkowicie zahamować jego potrzebę mówienia (nie ma  takiej potrzeby), negocjuj z nim lub z nią. Postaraj się osiągnąć umowny bilans między mówieniem a innymi umiejętnościami. Zaproponuj uczniowi, że na każdej lekcji będziecie rozmawiać przez około 70% czasu, pozostawiając pozostałe 30% na inne działania.
     
    2. Wdrażaj różnorodne ćwiczenia językowe: Rozważ wprowadzenie różnorodnych ćwiczeń językowych, które pozwolą na rozwijanie słuchania, czytania i pisania. Na przykład, przeprowadź krótkie zadania ze słuchaniem, zapisywaniem notatek lub czytaniem tekstów, a następnie omów je z uczniami.
     
    Możesz także stworzyć zadania, które wymagają od uczniów zastosowania gramatyki i słownictwa w konkretnym kontekście. To pozwoli im na bardziej wszechstronne wykorzystanie języka.
     
    3. Postaraj się zrozumieć motywację ucznia: Pamiętaj, że uczniowie, którzy chcą tylko mówić, mogą unikać innych umiejętności, ponieważ czują się w nich mniej pewnie. Dlatego istotne jest, aby zrozumieć ich motywację i wskazać, dlaczego rozwijanie innych umiejętności jest równie istotne.
     
    Wyjaśnij, że rozwijanie słuchania, czytania i pisania jest kluczowe dla rozwijania ich umiejętności komunikacyjnych. To pozwoli Twoim uczniom zrozumieć język w kontekście i dzięki temu pozyskać większą pewność siebie w różnych sytuacjach życia codziennego.
     
    TEGO NIE RÓB! 
     
    Nie prowadź lekcji typu “pogaduchy”!
     
    Zadanie.  
     
    Czy ten temat jest dla Ciebie ciekawy? Czy ten problem występuje u któregoś z Twoich uczniów? Jak sobie z nim radzisz? Co dodać do mojej listy praktycznych porad?
     
    Jeżeli interesują Cię podobne metodyczne treści, wpisz się na listę osób zainteresowanych moim nowym projektem „Metodyczne Combo” – szczegóły dla zainteresowanych już 9.01. Zapisz się w formularzu poniżej, a otrzymasz informacje o projekcie.
  • Powalczmy z blokadą językową!

    Motywowanie uczniów do mówienia w języku obcym może być wyzwaniem, zwłaszcza jeśli niektórzy z nich cierpią na „blokadę” lub obawiają się używania obcego języka publicznie. W takich przypadkach istnieją strategie, które mogą pomóc rozwiązać ten problem i zmotywować uczniów do aktywnego uczestnictwa w rozmowach w języku obcym. Oto kilka kroków, które możesz podjąć:
     
    Praktyczne rady:
     
    • 1. Wprowadź symboliczny przedmiot: Użyj przedmiotu, który będzie przekazywany między uczniami i symbolizować będzie kolejność mówienia po angielsku. Może to być piłeczka, kubek z flagą angielską, marker lub inny przedmiot z symbolem brytyjskim / amerykańskim / języka, którego nauczasz. Kiedy uczeń trzyma ten przedmiot, tylko on może w danym momencie mówić i tylko w języku obcym.
    •  
    • 2. Daj rolę przewodniczącego: Przydziel uczniowi bardziej cichemu rolę przewodniczącego w konkretnym zadaniu, na przykład w dyskusji klasowej. Ta osoba nie będzie odpowiedzialna za treść zadania, ale za organizację i zarządzanie rozmową, udzielając głosu innym uczniom.
    •  
    • 3. Plan minimum: Przed każdym zadaniem określ konkretny „plan minimum” dla uczniów. Na przykład, każda osoba w parze musi powiedzieć minimum dwa plusy 
    • i dwa minusy lub każda osoba musi wypowiedzieć się bez przerwy przez minimum 15 sekund. To pomoże uczniom zmotywować się do mówienia w jasno określonych granicach. 
    •  
    • 4. Losowanie mówiącego: Jeśli chcesz uniknąć wrażenia, że faworyzujesz jednego    z uczniów, możesz wybierać osoby do wypowiedzi w sposób losowy używając przy tym patyczków laryngologicznych lub aplikacji online. Możesz wykorzystać strony:  wheeldecide.com czy classtools.net.
    •  
    • 5. Ćwiczenia z luką informacyjną: Wykorzystaj ćwiczenia z luką informacyjną (“information gap”), w których uczniowie otrzymają różne informacje  (uczeń A ma inne niż uczeń B). W trakcie trwania ćwiczenia muszą ze sobą  współpracować, aby uzupełnić brakujące części tekstu lub tabeli. To pomaga im aktywnie uczestniczyć w zajęciach i zwiększa  ich pewność siebie w mówieniu.
    TEGO NIE RÓB! 
     
    Nie pozwalaj uczniom “chować się” w Twojej klasie, poprzez dopuszczanie do głosu wciąż tych samych osób. 
     
    Pamiętaj, że to naturalne, iż niektórzy uczniowie są bardziej nieśmiali i potrzebują dodatkowej zachęty do mówienia w języku obcym. Ważne jest, aby stworzyć przyjazne 
    i wspierające środowisko klasowe, gdzie wszyscy czują się swobodnie, uczą się razem 
    i pomagają sobie nawzajem. Często to od atmosfery na lekcji zależy, czy uczeń będzie chciał się wypowiedzieć czy nie. Czy atmosfera w Twojej klasie zawsze sprzyja mówieniu? 
     
    Zadanie.
     
    A co Ty robisz, by ośmielić cichego ucznia? Dodaj jeden z pomysłów do mojej listy. 
     
    Potrzebujesz więcej taki porad? Zobacz mój kurs Korepeytycje z Metodyki
  • Brak pracy domowej: karać czy nie?

    Kwestia karania ucznia za brak pracy domowej jest tematem, który budzi kontrowersje
    i wymaga rozważenia różnych aspektów. Decyzja o ukaraniu ucznia powinna być uważnie przemyślana, najlepiej jeszcze zanim zaczniesz pracę z daną grupą czy klasą. 
     
    Praktyczne rady:
     
    • 1. Pierwszy krok: Rozmowa indywidualna: Zanim zdecydujesz się na karę, indywidualnie porozmawiaj z uczniem. Zapytaj go o powody braku pracy domowej. Wysłuchaj uważnie jego punktu widzenia.
    • 2. Wytłumacz uczniowi / uczniom wartość pracy domowej: Wyjaśnij, dlaczego uważasz pracę domową za ważną. Podkreśl, jakie korzyści przynosi regularne wykonywanie zadań domowych, takie jak utrwalenie materiału czy rozwijanie umiejętności samodzielnego uczenia się.
    • 3. Przeanalizuj potrzeby ucznia: Sprawdź, czy prace domowe, które zadajesz, są interesujące i wartościowe z perspektywy ucznia. Czy można dostosować je do jego zainteresowań i potrzeb tak, aby były dla niego bardziej angażujące?
    • 4. Daj drugą szansę: Nie wymierzaj kary od razu. Daj uczniowi drugą szansę. Ustalcie wspólnie, jak można poprawić sytuację i osiągnąć cel wykonywania pracy domowej.
    • 5. Bądź elastyczny/elastyczna: Każdy przypadek jest inny, więc staraj się rozważyć indywidualne okoliczności i potrzeby ucznia.
    • 6. Ewentualne konsekwencje: Jeśli żadne inne podejścia nie przynoszą rezultatów, rozważ wprowadzenie konsekwencji za brak pracy domowej. Pamiętaj, że kara powinna być ostatecznością i stosowana w sposób rozważny. Powinna być także sprawiedliwa i niezależna od tego, który z Twoich uczniów na nią właśnie zasłużył. Upewnij się, że uczniowie są świadomi potencjalnych konsekwencji i że prawo nie zadziała wstecz. 
    • 7. Unikaj nadmiernego stosowania kar: Postaraj się, aby kara nie była jedynym środkiem zaradczym. Postaw na komunikację, zrozumienie i próby znalezienia alternatywnych rozwiązań.
    Kara powinna być stosowana bardzo rozważnie. Powinna być też czymś ostatecznym. Najpierw warto próbować innych metod, takich jak rozmowa, dostosowanie pracy domowej do potrzeb i możliwości ucznia czy wyjaśnienie jej wartości. Dopiero gdy wszystkie inne środki zawiodą, warto rozważyć wprowadzenie konsekwencji.
     
    Przypomnij sobie przypadek, gdy ukarałaś / ukarałeś ucznia za brak pracy domowej. Czy była to ostateczność, czy raczej pierwszy odruch? Co zrobiłabyś / zrobiłbyś teraz inaczej?
     
    Potrzebujesz więcej tego typu treści? Czy znasz mój kurs: Korepetycje z Metodyki?
  • Dlaczego tak kocham nauczanie angielskiego online

    Nie jest tajemnicą, że uczę głównie online. Bardzo to lubię, a czasy pandemii tylko wzmocniły tę moją miłość. Dlaczego? Nauczanie online ma wiele zalet i korzyści w porównaniu do tradycyjnego nauczania w sali lekcyjnej. Chcesz poznać moje argumenty, dlaczego nauczanie zdalne jest dla mnie lepsze?

    Argument 1.

    Natychmiastowy dostęp do materiałów: Podczas nauki online, moi uczniowie (i ja) mają dostęp do ogromnej ilości internetowych materiałów, multimediów, artykułów, e-booków i innych treści edukacyjnych – praktycznie na wyciągnięcie ręki. To pozwala na bardziej wszechstronne i atrakcyjne zdobywanie wiedzy.

    Argument 2.

    Elastyczność czasowa i miejscowa: Moje lekcje online umożliwiają moim uczniom naukę w dowolnym miejscu i czasie. Czasem są w swoim biurze. Czasem na wyjeździe służbowym. Czasem jeden jest na wyjeździe a drugi w tej samej klasie w biurze. Żaden problem. Można dostosować harmonogram lekcji do indywidualnych preferencji i zobowiązań, co jest szczególnie korzystne dla osób pracujących, rodziców czy studentów, którzy mają inne zobowiązania.

    Argument 3.

    Indywidualizacja: Nauczanie zdalne pozwala na bardziej spersonalizowane podejście do nauki. Nauczyciele mogą zapewnić indywidualną uwagę i wsparcie dla każdego ucznia, śledzić ich postępy i dostosowywać materiał do ich potrzeb i tempa nauki.

    Argument 4.

    Globalne (naprawdę) perspektywy: Dzięki uczeniu online moi uczniowie pochodzą nie tylko z różnych stron Polski ale także z różnych stron świata. Niezwykle mi się to podoba.

    Argument 5.

    Bezpieczeństwo i oszczędność czasu: Nauka zdalna eliminuje konieczność podróżowania do klienta, co może być szczególnie ważne kiedy pogoda nie jest zbyt dobra. Ponadto, brak konieczności przemieszczania się oznacza oszczędność czasu i środków transportu.

    Warto jednak pamiętać, że nauczanie zdalne ma również swoje wady i ograniczenia. Niektóre osoby mogą mieć trudności z samodyscypliną, brakiem bezpośredniej interakcji z nauczycielem czy kolegami z klasy. Ważne jest zatem, aby odpowiednio dostosować metody nauczania do potrzeb i preferencji uczniów, aby zapewnić im jak najbardziej efektywne doświadczenie edukacyjne. Możesz nie lubić tej formy pracy. Ja ją kocham!

  • Jak podnoszę stawkę za moje zajęcia i się tego nie wstydzę.

    Jak pewnie wiesz, w swojej misji trenerskiej mam wpisane podnoszenie skuteczności nauczycieli i ich zadowolenia z wykonywanej pracy. A skuteczny nauczyciel to taki, który jest usatysfakcjonowany z poziomu swoich zarobków. To trudny temat, nie lubimy o nim rozmawiać, ale czasem trzeba. Jak podnosić stawkę za lekcje i się tego nie wstydzić? Poznaj moje argumenty.

    Argument 1.

    Jako nauczyciel języków obcych masz niezwykle cenną umiejętność, która wymaga wieloletniego wysiłku, pracy i zaangażowania. Twój czas, wiedza i doświadczenie są bezcenne dla uczniów. To główny argument za tym, że Twoje lekcje nie powinny być tanie. Nikogo nie krzywdzisz, wszystkim pomagasz!

    Argument 2.

    Podnoszenie stawki za prywatne lekcje języków obcych jest naturalnym procesem Twojego rozwoju zawodowego. Twoje umiejętności stale się doskonalą, a dodatkowe szkolenia, kursy (w tym kursy edunation), w których uczestniczysz, przyczyniają się do Twojej wiedzy i profesjonalizmu. Nie ma nic złego w dostosowaniu ceny do wartości, jaką oferujesz swoim uczniom.

    Argument 3.

    Pamiętaj, że wartość Twojej pracy nie ogranicza się tylko do samego czasu spędzonego na lekcjach. Przygotowywanie materiałów, indywidualne podejście do ucznia, analiza postępów i dostosowywanie metodyki to wszystko wymaga dodatkowego wysiłku i zaangażowania z Twojej strony. Twój wkład w nasz rozwój językowy jest bezcenny i niezwykle istotny.

    Argument 4.

    Ważne jest, abyś uświadomił(a) sobie, że podniesienie stawki za lekcje języków obcych to zasłużona rekompensata za Twoją pracę i wysiłek. Nie ma powodu, abyś czuł(a) się z tym niezręcznie. Uczniowie, którzy są zdeterminowani do nauki, zrozumieją, że płacą za wartość, jaką otrzymują, a nie tylko za samą lekcję.

    Pamiętaj, aby zapewnić przejrzystość w tej kwestii, warto jest omówić podniesienie stawki z uczniami na wczesnym etapie – na przykład teraz. Wyjaśnij im powody podwyżki, jakie korzyści im to przynosi i w jaki sposób wpłynie to na ich postępy. Ważne jest, aby uczniowie rozumieli wartość Twojej pracy i znali powody, dla których podniesiesz stawkę. Komunikacja jest kluczem. Nie zostawiaj tego na ostatnia chwilę.

    Podnoszenie stawki za lekcje to normalny proces w każdym zawodzie. Wielu nauczycieli języków obcych decyduje się na to w miarę zdobywania doświadczenia i poszerzania umiejętności. Nie ma w tym nic złego, a Ty również masz prawo do uczciwego wynagrodzenia za swoją pracę.

    A tak przy okazji, ile za godzinę pracy bierze Twoja pani manicurzystka? Twój pan hydraulik? Pani sprzątająca Twoją szkołę?

    Mam nadzieję, że ten artykuł  Ci pomoże. Pytanie o stawkę jest jednym z 50 pytań, na jakie odpowiadam w kursie „Masterclass. 50 sekretów skutecznych nauczycieli”. Znasz pełen program?

    Startujemy już 01.08.2023. Trwa rejestracja Wcześniej – Taniej.

    Zarejestruj się tu: MASTERCLASS

  • I co się tak rozpychasz? 5 mitów na temat nauczycielskiej asertywności.

    Spójrzmy prawdzie w oczy: asertywni nauczyciele nie są idolami pokojów nauczycielskich, a przynajmniej nie lubią ich osoby nieasertywne. No a skoro asertywnych się nie lubi, to może lepiej asertywnym nauczycielem nie być? Po co grabić u dyrektora i koleżanek? Po co się uczyć umiejętności, która spowoduje, że ludzie będą mnie unikać?

    Wokół asertywności w edukacji narosło sporo mitów, a jako to z mitami bywa – niespecjalnie dużo mają wspólnego z prawdą, jednocześnie mocno wpływając na nasze zachowania, przekonania i decyzje. Czas się z nimi rozprawić, drogi nauczycielu i droga nauczycielko!

    Mit 1. Asertywność to rozpychanie się łokciami i mówiąc szczerze – to zwykły brak kultury.

    Asertywność stawiana jest zwyczajowo w złym świetle, jako brak kultury osobistej, rozpychanie się, nie zwracanie uwagi na innych i brak empatii. A skoro taki to straszny twór to nie bardzo chcemy ją posiąść. Mając takie podejście sami zatrzymujemy się przed uczeniem się asertywności i uszczęśliwieniem się w życiu zawodowym i prywatnym. Skazujemy się na bycie ofiarą decyzji innych ludzi – czasem ucznia, czasem rodzica, czasem dyrektora, czasem innego nauczyciela, czasem klienta.

    Obalamy: asertywność to z definicji szacunek do siebie i innych, traktowanie siebie jako osoby ważnej i wartościowej – na równi z tym, jak ważne i wartościowe są inne osoby. Tu nie ma miejsca na stawianie tej umiejętności w złym świetle. Oby każdy z nas i każda z nas jak najszybciej nauczyła się z niej korzystać.

    Mit 2. Asertywność to ciągłe odmawianie.

    Osoby asertywne podobno ciągle mówią „nie”. Trochę to słabe, co? No bo po co mam się uczyć mówienia „nie” – a co jeżeli naprawdę będę chciała skorzystać z jakiejś propozycji? Czy to nie jest brak konsekwencji? Nie chcę się nauczyć asertywności, bo nie chcę cały czas odmawiać.

    Obalamy: możesz asertywnie się zgadzać! Najważniejsza jest jasna wizja swojego życia zarówno zawodowego jak i prywatnego. Mając ją problem się rozwiązuje. Kiedy ktoś zgłasza się z prośbą, możesz się asertywnie zgodzić, jeżeli prośba jest zgodna z Twoją wizją. Możesz odmówić, jeżeli prośba jest z nią niezgodna. I tyle.

    Mit 3. Osoby asertywne są niemiłe.
    To niestety wynik naszego wychowania, szczególnie wychowania dziewczynek. Standardowo bywamy wychowywane do bycia potulnymi, niewychylania się, niedążenia do realizacji swoich marzeń. A jeżeli to robisz? No cóż, zbyt miła to Ty nie jesteś.

    Obalamy: Asertywność nie ma nic wspólnego z byciem miłym albo niemiłym. Mylimy tu pojęcie asertywności i agresji – ludzie agresywni dążą po trupach do celu i do realizacji swoich planów kosztem innych ludzi. To nie jest asertywność. Asertywny nauczyciel szanuje swój czas, szanuje swoją wizję, szanuje swoje plany ale nie realizuje ich kosztem innych nauczycieli. Nie daje jednak także innym działać bez uszanowania swoich potrzeb.

    ​Mit 4. Nikt nie lubi asertywnych osób.

    A czy Ty lubisz osoby asertywne? Wiadomo, jeżeli prosisz mnie o coś, ale ja nie mogę się na to zgodzić, bo nie jest to spójne z moją wizją, nie jest jakoś wyjątkowo miło. Skierowałaś do mnie prośbę mając nadzieję, że Ci pomogę. Ale ja nie mogę wziąć odpowiedzialności za Twoje nadzieje. Zawsze komuś będzie przykro. Szedł po „tak” ale dostał „nie”.

    Obalamy: Pamiętajcie! Nie bierzemy odpowiedzialności za uczucia innych ludzi (uczniów, rodziców, nauczycieli w szkole), za to czy nas lubią czy nie – co więcej, nie mamy na to większego wpływu. Mamy wpływ tylko na siebie i swoje emocje. Nie kierujmy się podejmując decyzję tym, cz będziemy lubiani.

    Mit 5. Niektórzy są za bardzo asertywni.

    Jak to za bardzo???

    Obalamy: Nie możesz być za bardzo asertywny czy asertywna. Nie możesz szanować się za bardzo. Możesz być za mało asertywny ale kiedy już nauczysz się i przejdziesz przez ten proces (tak!!! to jest proces!!! a nie jednorazowa decyzja), staniesz się osobą asertywną i tyle – nie przesadzisz z tą umiejętnością. Nie mylmy asertywności i agresji.

  • Nauczycielko! Nauczycielu! Nie daj sobą manipulować!

    Opowiem Ci teraz kilka słów o manipulacji, pokażę przykład, jak mną kiedyś próbowano zamanipulować i zaproszę na webinarium, które otrzymują osoby zapisane na trening asertywności. Doczytaj do końca.

    ​W codzienności szkolnej (i nie tylko szkolnej) często słyszymy o manipulacji: o manipulujących uczniach, o manipulujących rodzicach, o klientach zgrabnie wkręcających nas, o dyrektorach z wyjątkową umiejętnością zaczarowywania życia. Nie mówiąc już o mediach manipulujących nami, politykach naginających rzeczywistość. Ale czy na pewno wiemy, czym właściwie jest manipulacja?

    W najprostszym rozumieniu, jest to takie zachowanie, które znacząco wpływa na nas, na nasze działania i decyzje a które ma ukrytą intencją i jest nią realizacja własnych planów, osiągnięcie własnych, konkretnych celów. Jesteś manipulowany / manipulowana w środowisku szkolnym wtedy, gdy Twój rozmówca (uczeń, rodzic, inny nauczyciel, dyrektor, metodyk) realizując własne zamierzenia wykorzystuje sugestie, nacisk czy stwarza specyficzne, potrzebne do realizacji „planu” warunki. Brzmi znajomo?

    Kiedy jesteśmy podatni?

    Na manipulację najbardziej podatne są te osoby, które mają dość niską pewność siebie oraz zaniżoną samoocenę. Naprawdę łatwo je wykorzystać: osoba manipulująca użyje pochlebstwa, pozytywnej oceny, zauważy zdolności, zaspokoi potrzebę szacunku, bycia dobrym, zauważanym, docenianym. Zrobi jednak coś więcej: wplącze nas w zależność i wdzięczność. Kiedyś usłyszałam: „Nie możesz zrezygnować z tych lekcji, pani Marta tak Cię ceni!”. Klasyka. Nie ma znaczenia, czy ja mam siłę, chęć, czas… Manipulator stosując technikę pozornej realizacji dotychczas niezaspokojonych potrzeb, generuje w osobie manipulowanej motywację do określonego zachowania, myślenia czy kontaktu, który jest celem manipulatora. Ja się nie dałam i nazwałam manipulację manipulacją. I wiecie co? Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki się skończyła. Zdemaskowana.

    Jeżeli Twoja nauczycielska samoocena jest niska (nie wstydź się tego, wielu z nas, nauczycieli tak ma), jesteś wyjątkowo wystawiony na bycie manipulowanym. Czy bliska jest są poniższe cechy?

    1. masz przekonanie, że nie podołasz jakimś zadaniom;
    2. masz niską tolerancję krytyki;
    3. odbierasz jakiejkolwiek porażkę (nawet drobną) jako coś karygodnego, za co powinieneś zostać ukarany;
    4. odbierasz rzeczywistość w „czarnych barwach”;
    5. masz negatywny stosunku do jakichkolwiek zmian, nowych znajomości czy wyzwań;
    6. jesteś bardzo autokrytyczny;

    To Ty? Czas zacząć się chronić.
    Pierwszy krok to świadomość, że niska samoocena to otwarte drzwi do bycia manipulowanym. ​Pierwszy krok już zrobiłeś i zrobiłaś – brawo :).