Sporo mówi się o asertywności i jej braku w różnych kontekstach, także wśród nauczycieli. A co za tym idzie, sporo narosło mitów, niedomówień, przekłamań na jej temat. Bo cóż to znaczy, kiedy o koleżance z pokoju nauczycielskiego mówimy: Ona to jest dopiero asertywna… Czy to komplement czy wręcz przeciwnie? Chwalimy ją czy raczej nie za bardzo?
Mam przekonanie, że w tak zwanym 'mainstreamie’ słowo „asertywność” nabrało cech, których w rzeczywistości nie ma. Bo asertywność to nie agresja, to wcale nie jest koniecznie odmawianie i koniecznie mówienie „nie”. Asertywność to szereg umiejętności i nie sądzę, że można je „posiąść” w całości – jak każda umiejętność może i powinna być rozwijana, ale – co ważne – w zależności od okoliczności – będzie jej więcej lub mniej. Poniższy wachlarz umiejętności nauczyciela wchodzi w ten asertywny zakres (uwaga: umiejętności a nie cech wrodzonych):
1) umiem mówić dyrektorowi / koleżance / rodzicowi NIE (nie chcę, nie teraz, nie w ten sposób…)
2) umiem mówić dyrektorowi / koleżance / rodzicowi TAK (tak właśnie tego chcę, tak – pomóż mi…)
3) mam poczucie własnej wartości (tak – jestem O.K. ale Ty też jesteś O.K.)
4) mam szacunek dla samej siebie ale także mam szacunek dla innych
5) jestem pewna siebie ale nie arogancka w kontakcie z dyrektorem/ koleżanką / rodzicem
6) jestem skuteczna w swoich działaniach ale nie kosztem innych ludzi
7) umiem respektować swoje prawa (w domu, w szkole, w klasie, na zebraniu)
8) umiem przyjmować krytykę nieegocentrycznie
9) umiem przyjmować pochwałę nieegocentrycznie (bez lęku, stresu, bez poczucia winy)
10) umiem wyrażać uczucia i opinie (wobec dyrektora, uczniów, klientów, rodziców, w życiu osobistym).
Czym w takim razie charakteryzuje się koleżanka z pokoju nauczycielskiego, którą nazywamy asertywną?
1) mówi o sobie dobrze
2) mówi o swoich wadach
3) przyznaje się do błędów
4) prosi o coś, co chce lub jej się należy
5) odmawia, kiedy propozycja łamie jej prawa lub potrzeby
6) przyjmuje komplementów
7) przyjmuje krytykę
8) kończy trudne sprawy, rozmowy
9) reaguje na trudne sprawy innych
Asertywność nigdy nie jest zjawiskiem w oderwaniu od innych ludzi. Asertywność nie jest przeciwieństwem empatii – co więcej pojawia się coraz częściej hasło „empatyczna asertywność”, bo to zawsze jest relacja ja-inni, w której ja i inni jesteśmy zrównani w prawach i potrzebach i nic nie odbywa się kosztem moim ale także nic nie odbywa się kosztem innych – w przeciwnym wypadku rozmawiamy już nie o asertywności ale o agresji i uległości – w szkole, w pracy, na korepetycjach, w kontaktach z koleżankami w pracy i poza nią, w kontaktach domowych.
Pamiętajcie o tym, drodzy nauczyciele i drogie nauczycielki. Respektujecie swoje prawa ale pamiętajcie, że to także prawa innych. A jakie one są lub mogą być? Masz prawo / inni mają prawo do:
- samodzielnego ustalania swoich celów / samodzielnego podejmowania decyzji
- bycia traktowanym z szacunkiem
- odpowiadania „nie” na prośby zmiany zdania (!!!)
- popełniania błędów (!!!)
- proszenia o pomoc
- nielubienia niektórych ludzi (co nie oznacza braku szacunku!)
- dbania o siebie (tak, masz prawo być chora!)
- dobrego humoru
- bronienia własnej godności także wtedy, gdy popełniasz błąd
Czy z takimi cechami człowiek się rodzi? Absolutnie nie! Niektórym (w zależności od wielu czynników, także wychowania) jest prościej, innym trudniej, ale każdy może i powinien to ćwiczyć.